piątek, 22 grudnia 2017

sobota, 23 września 2017

Dzień dobry

Dzień dobry! Pogoda nie rozpieszcza, dobrze, że dzisiaj sobota. A w moim mieście ruszył Copernicon. Ktoś z was też się wybiera?

środa, 13 września 2017

Polactwo cebulactwo

Prawdziwa historia ode mnie z pracy... Znalazło się aż dwóch takich agentów. Najpierw żal im tyłek ściskał, że na urlopie byłam, ale jak się dowiedzieli, że w Polsce to im się humor poprawił - bo chociaż pogodę miałam kiepską  :D I powiedzcie mi, że stwierdzenie Polactwo-cebulactwo nie ma w sobie prawdy...

niedziela, 13 sierpnia 2017

Wojna o planetę małp

Byłam ostatnio w kinie na filmie "Wojna o planetę małp". Widziałam wszystkie filmy z serii, dlatego ten też musiałam zobaczyć. Nie był zły. Twórcy chcieli chyba stworzyć strasznie ambitną historię. Nawet im się udało, chociaż czasami przesadzali z patosem. Ogólnie polecam :) 

wtorek, 4 lipca 2017

Muzyczne festiwale - kiedyś i dzisiaj


Zazwyczaj nie piszę długich postów- to wiecie. Ale odnośnie tego tematu nie mogę się powstrzymać. Jestem weteranem muzycznych festiwali (kocham ten klimat i muzykę) i byłam świadkiem jak zmieniły się przez nowe technologie...

Sprawa jest prosta - jeszcze parę lat temu nikt nie miał telefonu z aparatem i dostępem do internetu - teraz? prawie wszyscy. I TO JEST STRASZNE. 

Dlaczego? Kiedyś jechało się na koncert żeby posłuchać muzyki. Teraz jedzie się na festiwal żeby zrobić sobie focię pod sceną, wrzucić dziesiątki zdjęć na fejsa, zrobić relację na żywo (kogo to obchodzi skoro jest relacja z koncertu na oficjalnej stronie festiwalu?!) Ludzie "siedzą" w tym telefonach, przykro patrzeć.... i to po prostu przeszkadza. Parę lat temu, nawet jeżeli ktoś czekał na koncert, stał i słuchał muzyki. Teraz (tak, byłam tego świadkiem) robi się fotkę, dorzuca jakieś napisy, sweet ikonki i wrzuca na fejsa - niech wszyscy widzą. Szczegół, że gówno mnie ten koncert obchodzi. Może się starzeję, że bananowe dzieci doprowadzają mnie do szału. Nie zaprzeczę, także lubię i robię zdjęcia, filmiki, ale NIE NON STOP! Czy może być "gorzej"? Nie wydaje mi się. Trudno mi po prostu to sobie wyobrazić.
Być może usłyszycie kiedyś w dzienniku o "starym" człowieku, który dostał szału na muzycznym festiwalu i bił bananowe dzieci - to będę ja. 



Swoją drogą Charlie była niesamowita na Openerze <3